4.11.14

Ulubieńcy października


Nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że ten miesiąc minął w mgnieniu oka. Dopiero szykowałam wrześniowych ulubieńców i czułam powiew jesieni na karku. Teraz mogę tylko mieć nadzieję, że będzie trwała jak najdłużej. Lubię ten czas gdy drzewa wciąż pokryte są złotymi liśćmi i można jeszcze liczyć na cieplejsze dni. I wciąż ciężko mi uwierzyć, że za kolejny miesiąc będę powoli wyciągać z szafy świąteczne dekoracje.

Październikowi ulubieńcy dali się ponieść jesiennej aurze. Przyszła pora na słodkie, otulające kosmetyki pielęgnacyjne, a w kolorówce prym wiodą śliwki, ewentualnie jagody i czerwienie (te ostatnie głównie na paznokciach). 


1. Palmer's Cocoa Butter Formula nawilżający balsam do ciała - nie przepadam za intensywnie pachnącymi balsamami do ciała, ale ten uwielbiam między innymi za zapach. Pachnie jak kakao -słodko, smakowicie, wręcz ciężko się powstrzymać przed zjedzeniem go. Pod względem pielęgnacji też nic mu nie brakuje. Masło kakaowe jest wysoko w składzie, a sam balsam jest gęsty, treściwy i bardzo wydajny. Świetnie się rozprowadza na skórze i dobrze nawilża. Idealny kosmetyk na zimne dni, konsystencją bardziej przypomina masło niż balsam. Jest tylko jeden mały zgrzyt. Ze względu na zbitą formułę, ciężko wydobyć go z opakowania, i przypuszczam, że niebawem będę musiała do pomocy zaprosić nożyczki.


2. Revlon Lip Butter 050 Berry Smoothie - masełka od ust Revlonu jako jedne z niewielu skutecznie łączą w sobie cechy szminki i balsamu do ust. Mogę używać ich cały dzień i absolutnie nie działają wysuszająco (jak to miało miejsce np ze słynnymi Babylips). Poszczególne odcienie różnią się od siebie natężeniem koloru i wykończeniem. Berry Smoothie to delikatny jagodowy róż,  który jest półtransparentny na ustach i zawiera delikatne drobinki odbijające światło. To właśnie ten po ten odcień najczęściej sięgam na co dzień. Efekt jest delikatny więc można używać go nawet w biegu, bez konieczności zaglądania w lusterko. Na ustach wygląda ślicznie, zdrowo i naturalnie. 

3. Revlon Lip Butter 096 Macaroon to taki naturalny przybrudzony róż. który również zawiera błyszczące drobinki. Na ogół nie lubię takich dodatków w produktach do ust (wyjątkiem są błyszczyki) jednak w przypadku obu pomadek efekt bardzo mi się podoba - jest subtelny i sprawia, że usta wyglądają na pełniejsze. Przy Macaroon można się pobawić natężeniem, bo pigmentacja jest o wiele mocniejsza niż w przypadku Berry Smothie. 


4. Essie - Twin Sweater Set - o tej cudownej ciemnej czerwieni pisałam w ostatnim poście <klik>. Powtórzę więc tylko, że kolor jest przepiękny, kojarzy mi się z dojrzałą żurawiną i na pewno nie raz będzie gościł na moich paznokciach w nadchodzących miesiącach. Jeśli więc szukacie ładnej zimowej czerwieni - polecam gorąco.


5. Kawowy żel pod prysznic Yves Rocher Jardins du Monde - pachnie po prostu przepysznie. Wiele o nim słyszałam i zanim zdecydowałam się wypróbować, wyobrażałam sobie mocny zapach czarnej palonej kawy. Tymczasem żel zaskoczył mnie aromatem słodkiej kawy z mlekiem. Ale jakiż on jest cudowny i jak działa na zmysły! Zapewniam, że po otwarciu pocieknie Wam ślinka.

6. Bielenda olejek do kąpieli lawenda i eukaliptus -  o tym jak pokochałam lawendę pisałam tu <klik>. Jej cudny zapach pomaga zrelaksować i wyciszyć się po długim dniu. Olejek Bielendy bardzo fajnie spisuje się w tej roli. Niecodziennie mam czas na taką kąpiel, ale przez to jeszcze bardziej delektuję się tymi chwilami, gdy mogę zapomnieć o całym świecie.

A może Wy się pochwalicie swoimi jesiennymi ulubieńcami?

pozdrawiam
Kinga
SHARE:

56 komentarzy

  1. Żel z Yves Rocher o zapachu kawy, to mój ulubiony z tej kategorii. Niezwykle aromatyczny oraz pobudzający, chyba każdemu przypadnie do gustu. Masełko Berry Smoothie bardzo miło wspominam, więc dzięki za info o promocji. Będzie dobra okazja do kupienia kolejnego egzemplarza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też planuję skorzystać z tej promocji i dokupić coś z szafy Revlonu, waham się między masełkami, a szminkami Super Lustruous. Mam dwie i też są świetne :)

      Usuń
  2. na ten olejek do kąpieli mam największą chęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj! Jeśli tylko lubisz lawendę, nie powinnaś być zawiedziona :)

      Usuń
  3. Nie miałam jeszcze Twoich ulubieńców, ale masełka mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wieczór w wannie z ładnym zapachem i ulubiona ksiązką ;) tez rzadko mam taka okazję ale to cos rewelacyjnego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z książką to już w ogóle byłby luksus totalny :) Kiedyś potrafiłam tak przeleżeć godzinę, teraz ograniczam się do 15 minut i ewentualnie przeglądam Instagram :P

      Usuń
  5. Muszę w końcu kupić ten olejek z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja planuję kupić jeszcze inny zapach, bo czasem mam ochotę na odmianę, pozostałe też zapowiadają się fajnie :)

      Usuń
  6. Żel YR kawowy, Bielenda i Palmer's to i moi ulubieńcy. Może nie października, ale ogólnie.
    Ciekawią mnie te Revlonki, bo Essie jakoś nie podbiło mojego serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to widzę, że mamy podobnie, jest szansa, że Revlon też Ci się spodoba. Ale że Essie nie lubisz? Nie może być :P

      Usuń
  7. Na Plamer's poluję - nie tylko na balsam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja upolowałam w Wispolu, ale w aptekach chyba też można dorwać :)

      Usuń
  8. Piękny jest ten lakier! Cudowny ma kolor :) Zainteresowały mnie te masełka z Revlonu, miałam je kiedyś kupić, potem zrezygnowałam, może w końcu się skuszę ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to teraz jest idealna okazja, bo w Rossmanie taka promocja, że jak kupisz jedno, to drugie masz gratis :)

      Usuń
  9. O tych kremowym żelu z YR akurat ostatnio pisałam. Też go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że w moim Rossmannie nie ma szafy Revlon bo bym chętnie przyjrzała się bliżej tym masełkom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, nie wszędzie jest. U mnie pojawiła się dopiero jakieś pół roku temu i bardzo się cieszę. Najtańsze te kosmetyki nie są, ale Rossman ma fajne promocje od czasu do czasu :)

      Usuń
  11. Zaciekawił mnie balsam a Essiak piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubimy się z wszelkimi żelami pod prysznic od YR, ale ostatnio zdradzam je z Le Petit Marseillais - są w większych, ekonomiczniejszych opakowaniach a tak samo cudnie pachną, rewelacyjnie się pienią i mają cudownie gęstą konsystencję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już kilka razy zbierałam się do wypróbowania Le Petit Marseillais i coś nie mogę się zdecydować, chyba mnie te kanciaste opakowania odrzucają :P Jestem wzrokowcem i część kosmetyków kupuję "na oko", ale spróbuję, niedługo wybieram się do Rossmana i kupię jedno opakowanie. Jaki zapach polecasz?

      Usuń
    2. Moim i mojej córy faworytem jest Mandarynka z Brzoskwinią (chyba tak się zwie - w każdym razie pomarańczowa butla)

      Usuń
    3. Brzmi super! Mandarynki mi ostatnio w głowie więc, może na niego się zdecyduję :)

      Usuń
  13. Balsam z Palmer's jest świetny! A żelu YR koniecznie muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Balsam Palmersa bardzo lubię, muszę kiedyś do niego wrócić :) Za to absolutnie zachwycił mnie essiak <3

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam olejki do kąpieli z bielendy :) mają super zapachy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie próbowałam pozostałych, ale na pewno sprawię sobie dla urozmaicenia, z tego co pamiętam było jeszcze coś z pomarańczą?

      Usuń
  16. Sliczny lakier Essie, maselka od Revlona uwielbiam sa swietne, co do Palmersa mi on nie lasuje jest za ciężki i tłusty ale to rzecz gustu jeśli ktos lubi to nie neguje mi poprostu on nie bardzo sie podoba ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, nie każdy lubi takie ciężkie konsystencje. Latem i wiosną na pewno bym go nie używała, bo za tłusty, ale na teraz w sam raz jak dla mnie :)

      Usuń
  17. Kocham ten kawowy żel i masełko Revlona Berry Smoothie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Olejek lawendowy z Bielendy uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chcę wypróbować Palmers :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Produkty Palmer's lubię, ciekawi mnie ten płyn do kąpieli marki Bielenda :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę sobie sprawić ten olejek bielendy, chyba właśnie kończy się mój, więc to akurat niezła okazja ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kawowy żel pachnie obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam kiedyś ten balsam i uważam, że takie opakowanie to ogromne nieporozumienie. Był to pierwszy balsam, który rozcięłam, bo w środku była jeszcze prawie połowa... Poza tym bardzo przypadł mi do gustu i muszę kiedyś do niego wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie już na początku opakowania było ciężko go wydobyć. Nie wiem kto to wymyślił, ale chyba na złość chciał nam zrobić ;/ Niemniej jednak zawartość tego felernego opakowania rekompensuje wszelkie trudy :)

      Usuń
  24. Również bardzo lubię masełka Revlon:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pielęgnacyjni ulubieńcy są jak żywcem wyciągnięci z mojej szafy :) Zarówno Palmer's jak i YR oraz Bielenda. Kawowy żel Yves Rocher jest rozpieszczający.

    OdpowiedzUsuń
  26. uwielbiam ten żel z YR!
    obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten olejek z bielady może dokupię mamie do prezentu pod choinkę jeśli jest taki fajny :))
    Szkoda, że nie pokazałaś samych szmineczek, jestem ciekawa jak się prezentują na żywo kolory , a nie na kartoniku producenta :) Wydają się być śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o pomadki to mam w planach pokazać, zdjęcia już zrobione tylko muszę zebrać wszystko do kupy i opisać :)

      Usuń
  28. Chyba zaopatrzę się w olejek do kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
  29. ten żel z YR uwielbiam najbardziej i jeszcze migdałowy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam migdałowego, z chęcią wypróbuję :)

      Usuń
  30. Tak mnie nakręciłaś tym olejkiem lawendowym do kąpieli, że chodzę za nim i szukam, i jak na złość nigdzie go nie ma, tylko inne wersje zapachowe ;( Zaspokoiłam swój lawendowy głód solą do kąpieli z kwiatami lawendy ze Starej Mydlarnii, hihi :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo może za dużo się o nim rozgadałam ostatnio haha Nakręciłam już parę osób i teraz będzie kaszanka jak się rozczarują :) W końcu mnie może się podobać, innym niekoniecznie :)

      Usuń
  31. Niestety nie miałam tych produktów

    OdpowiedzUsuń

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig